badania
Badania,  Operacja

Przeszczep kości do wyrostka zębodołowego – obustronny rozszczep – przygotowania

Gdzie zacząć?

Żeby cała machina mogła ruszyć najpierw musimy się umówić na wizytę u chirurga, który będzie nas operował. My po raz kolejny wybraliśmy klinikę Formmed w Warszawie. Po rozmowie z lekarzem prowadzącym mieliśmy zielone światło na umówienie terminu operacji.

Podczas tej wizyty dowiedziałam się, że w przypadku obustronnego rozszczepu sytuacja wygląda nieco inaczej niż przy jednostronnym – dopiero na stole operacyjnym okaże się, czy uda się wykonać przeszczep z jednej czy z obu stron.

U dzieci z obustronnym rozszczepem nosek jest nieco bardziej spłaszczony niż u zdrowych dzieci, co wymaga korekty. Niestety tego zabiegu nie da się wykonać równolegle z przeszczepem, więc będzie to kolejny etap naszego leczenia, najprawdopodobniej za około rok.

Badania

Operacja to przede wszystkim zestaw badań, które trzeba wykonać w odpowiednim czasie. W Formmedzie proszą o wykonanie ich nie wcześniej niż 2 tygodnie przed planowaną operacją.

Wymagane są:

  1. morfologia krwi
  2. koaulogram (APTT, INR, wskaźnik protrombinowy)
  3. mocz – badanie ogólne
  4. grupa krwi – potwierdzona z dwukrotnego oznaczenia
  5. EKG z opisem lub ECHO serca
  6. test COVID-19 – badanie genetyczne

W “normalnym” trybie trzeba jeszcze odbyć konsultację z anestezjologiem, ale z racji tego, że była to nasza kolejna operacja w tym samym miejscu i syn był tak samo zdrowy jak i wcześniej to nie było takiej konieczności.

Ceny badań

Mieszkamy w Krakowie i wszystkie badania wykonaliśmy bezpośrednio w Diagnostyce (zapłaciłam 70zł za pierwsze 3 badania z listy). Bez żadnego umawiania, po prostu przyjechaliśmy, podeszliśmy do kasy, do gabinetu i nawet mieliśmy szczęście, że kolejki nie było. Panie bardzo uprzejme, z podejściem do dzieci. Wiadomo, że pobieranie krwi u dziecka nie należy do przyjemności. U mnie stres podwójny, bo w pewnym momencie krew przestała lecieć, a jeszcze nie wypełniła próbki minimalną ilością zalecanej krwi. Bałam się, że badanie trzeba będzie potwórzyć, a to ostatnie czego w tamtej chwili chciałam dla swojego synka.

Pobieranie moczu też nie należało do łatwych – na widok przyklejonego woreczka w miejscu intymnym po prostu spanikował i bał się zrobić siku (oczywiście w domu). Dopiero po wysadzeniu na nocnik coś poleciało, ale to coś było wielkości mikroskopijnej. Byłam więc przekonana, że to będzie za mało i trzeba będzie potwórzyć badanie. Ale umówmy się – siku w porównaniu do pobierania krwi to pikuś. Wzięłam co miałam i liczyłam, że się uda.

Wyniki mieliśmy tego samego dnia, więc odetchnęłam z WIELKĄ ulgą, że wszystkie badania udało się przeanalizować. Teraz wystarczyło wysłać wyniki do Formmedu i oczekiwać informacji czy wyniki są w porządku i czy operacja ma szansę się odbyć. Ta informacja przyszła do nas w ciągu zaledwie kilku godzin, więc kolejne odetchnięcie z ulgą zaliczone.

Grupę krwi oznaczaliśmy przy okazji pierwszej operacji synka, więc tym razem nie było takiej potrzeby.

Co do EKG – jeśli dziecko nie jest pod opieką kardiologa, czyli żadna wada nie ujawniła się przed pierwszą operacją to teraz EKG nie było wymagane. ALE! Podczas rutynowych badań, pediatrzy zwracali uwagę na to, że słyszą jakieś szmery koło serduszka. Mi to nie dawało spokoju, mimo, że wiedziałam, że był już badany wiele razy pod tym kątem. Pojechałam więc wykonać jeszcze raz badanie serduszka i na szczęście okazało się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Kolejny kamień z serca.

I pozostaje ten nieszczęsny COVID… To jest chyba jeden z bardziej stresujących momentów. Dlaczego? Ja należę do osób, które wszystko lubią mieć zaplanowane i nie lubię nie mieć żadnego wpływu na to, co się wydarzy. W tym przypadku byłam totalnie bezsilna. Wyniki COVID miały być aktualne na 72h przed operacją. Co to oznacza w praktyce? We wtorek popołudniu operacja, czyli w sobotę popołudniu mogę najwcześniej zrobić test żeby był wciąż aktualny. Niestety nie udało mi się w Krakowie znaleźć terminu na popołudniową godzinę w sobotę. Dorwałam za to na niedzielę rano. Test musi wykonać dziecko i opiekun, który będzie razem z dzieckiem w klinice. Przed testem trzeba być 3 godziny na czczo, więc najlepiej rano wstać i pojechać, więc tak zrobiliśmy. Trafiłam na wyjątkowo zawziętego chłopa, który gmerał mi w obu dziurkach jakby co najmniej mieszał bigos. Ale przeżyłam. Z dzieckiem na szczęście postępował nieco delikatniej. Koszt wymazu: 249zł za osobę. Taniej nie znalazłam. Na dzieci nie ma zniżek 😉

No i teraz – jest niedziela, może dostanę dziś wynik, a może nie. W poniedziałek zaplanowaliśmy wyjazd do Warszawy, bo przecież we wtorek operacja. Więc tak naprawdę wszystko na wariackich papierach… Będzie czy nie będzie?

Przeciwwskazania

Od Kierownika Szpitala dostajemy również informacje o tym, kiedy operacja nie może zostać przeprowadzona. Powody mogą być takie:

  • COVID
  • odchylenia od norm w wynikach laboratoryjnych
  • zażywanie leków zaburzających krzepliwość krwi, jak aspiryna, 10 dni przed operacją
  • szczepienie, które miało miejsce do 6 tygodni
  • antybiotyk, który był zażywany w ciągu 2 ostatnich tygodni
  • pacjent nie jest na czczo w dniu operacji

Mieszkanie

Gdy tylko dostaliśmy termin operacji zaczęliśmy szukać mieszkania. Początkowo naszym zamysłem było wynajęcie czegoś na tydzień, tak jak to zwykle robiliśmy. Zarezerwowaliśmy nawet jedno mieszkanie, ale jeśli by się okazało, że operacji nie będzie to nie dostalibyśmy żadnego zwrotu kosztów, a tego chcieliśmy uniknąć. Odpuścilismy je więc.

Tak naprawdę ostatecznie mieszkanie wynajęliśmy na około tydzień przed operacją – kiedy to już wiedzieliśmy, że wyniki są ok i mieliśmy jeszcze ewentualny czas na darmową rezygnację.

Długo zastanwialiśmy się czy brać ze sobą starszego syna do Warszawy i to była jedna z lepszych decyzji jaką podjęliśmy – żeby został w Krakowie 😉 Moment operacji jest bardzo stresujący dla wszystkich, nie chcieliśmy więc dokładać kolejnych zmartwień, a wiadomo jak to z dziećmi – zawsze coś.

Ubrania

Warto już przed operacją pomyśleć o odpowiednim ubraniu, które weźmiecie ze sobą do szpitala, bo może się okazać, że trzeba je kupić. Pamiętajcie, że dziecko będzie mieć ranę na biodrze, więc na początku dobrze byłoby mieć coś luźnego w tej okolicy. Spodnie na gumkę raczej się nie nadadzą. Do tego twarz będzie spuchnięta, więc koszulki muszą łatwo przechodzić przez głowę.

Test negatywny

Jaka to była ulga… Ta niepewność w żołądku nie dawała mi spokoju. Dopiero po otrzymaniu wyniku w niedzielę wieczorem wiedziałam, że możemy spokojnie jechać do Warszawy.

Plan był taki: w poniedziałek wyjazd, wtorek operacja, środa wyjście ze szpitala, a w czwartek powrót do domu i odebranie starszego synka od babci. Czy plan wypalił? Dowiecie się z kolejnego wpisu 🙂

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *