Żołądek podchodzi do gardła. Pozostało odliczać kolejne godziny, które coraz to bardziej się wydłużały... Z jednej strony to przecież tak długo wyczekiwany moment, więc powinna pojawić się wielka radość. Mimo wszystko tę radość przesłaniał lęk.
-
-
Przygotowania do operacji
Zanim wybraliśmy miejsce, w którym będą operowane nasze dzieci, odwiedziliśmy kilku różnych lekarzy. Chcieliśmy zasięgnąć opinii niezależnych osób. Jak się można było spodziewać, co lekarz, to inne podejście do tematu.
-
Niezbędnik domowy
Mieliśmy to szczęście, że o rozszczepach dowiedzieliśmy się w trakcie ciąży. W związku z tym był czas na to, aby kupić parę niezbędnych rzeczy. W tym wpisie opowiem o tym, co się sprawdziło w codziennym życiu, zwłaszcza na początku.
-
Karmienie po porodzie
Wiedzieliśmy, że nasi synowie będą mieć rozszczep, ale nie wiedzieliśmy jak duży. Podczas badań USG zawsze słyszałam tylko, że wszystko okaże się po porodzie. Maluszki też często zasłaniały interesującą nas część buźki. Gdy Pani doktor tuż przed pokazaniem synka powiedziała, że rozszczep jest duży, to na sekundę zamarłam.
-
Niezapomniane USG
Dziecko planowaliśmy od dawna. W związku z tym dbaliśmy o siebie, a ja w szczególności – regularne badania, odpowiednia dieta uzupełniana niezbędnymi witaminami. W rodzinie wszyscy zdrowi, my w idealnym wieku, czy coś może pójść nie tak?